Bałkany motocyklem – plan tras i to co warto zobaczyć (Chorwacja, Czarnogóra, Bośnia i Hercegowina, Albania)

Skoro czytasz ten reportaż to wiesz już zapewne, że żyję jak nauczam. Prowadzę i uczę jak prowadzić firmy aby mieć czas na swoje pasje i pieniądze aby je realizować. I do tego Cię zachęcam. Żyj na 100%.

Jak o roku z grupą znajomych planujemy porządną wycieczkę motocyklową. Ale skoro daliśmy radę przejechać motocyklem to możesz również podążyć naszym śladem samochodem lub innym środkiem lokomocji.

Śledząc innych podróżników i czytając ich „dzienniki z podróży” zauważam, że lubią rozwodzić się w opisach i własnych przeżyciach. Ja wychodzę z założenia, że czytając moje pomysły na spędzanie wolnego czasu szukasz przede wszystkim inspiracji i gotowców, dlatego do nich się ograniczę a przeżycie Wielkiej Przygody, smaki różnych kultur i doświadczenia pozostawię Tobie.

Dlatego przygotuj się na podróż w pigułce, z mapami tras i noclegami, jeśli były godne polecenia. Zapnij pasy i jedziemy.

Przygotowania:

– Kraje dawnej Jugosławi czyli Bałkany nie są już dziką krainą i możesz spokojnie wyruszyć w podróż jak po Europie, nawet rezerwując noclegi na bieżąco będąc w trasie

– Paliwo jest dobrej jakości, często tańsze lub w porównywalnych cenach, a stacji benzynowych więcej niż sklepów spożywczych.

– Ludzie nastawieni niezwykle przyjaźnie, uczciwi i życzliwi podróżnikom

– Ja jechałem motocyklem BWM GS 1200 i na trasy Albanii polecam właśnie motocykl enduro, który wytrzyma drogi gorszej jakości. Kilka osób jechało na motocyklach szosowych (Honda VFR, Yamaha Tracer i Fazer)

– Ze specjalnych rzeczy warto zadbać o dobre siedzisko (5 400 km), łatki, zestawy naprawcze do opon, koniecznie ZIELONĄ KARTĘ, klucze, trytytki, apteczkę i ubezpieczenie oraz ubrania: przeciwdeszczowe i letnie do jazdy. Będzie gorąco ok. 30 – 35C w czerwcu i na pewno będzie padał deszcz.

– W Albanii praktycznie nie spotkaliśmy radarów, a policja nie zwracała większej uwagi na prędkość i przepisy. W pozostałych krajach wręcz odwrotnie.

Całą trasę zaplanował Jakub, nasz logistyk więc jak będę pełnił tylko rolę skryby w tej podróży. Grupa 9 motocyklistów wyruszyła w sobotę rano z Opola i miała plan na 15 dni jazdy. Z racji prowadzenia szkolenia wyruszyłem 4 dni później w środę o 6:00. Na 19:00 dotarłem do Tucepii (koło Makarskiej w Chorwacji) 1300km autostradami i dzień później dogoniłem ich w porze obiadowej. Piszę o tym, ponieważ autostradami można śmiało pokonać takie odcinki.

Po kliknięciu w zdjęcia możesz je powiększyć. Po kliknięciu w mapę zobaczysz ją w google.

Dzień 1 Opole – Rijeka (Chorwacja)

Link do mapy: https://goo.gl/maps/oLU8MSjqaKG2

Trasa ok. 900km cały czas autostradami.

Dzień 2 Rijeka – Makarska wzdłuż wybrzeża Adriatyku (Magistrala Adriatycka)

Link do mapy: : https://goo.gl/maps/HEEYZvJ1uoP2

Ja z kolei goniąc grupę jechałem najszybszą drogą do Makarskiej cały czas autostradami. Potraktuj to jako opcję nr 2. Link do mapy: https://goo.gl/maps/pL7CybKf9s42

W Tucepii – wioska za Makarską nocowałem w hotelu Bluesun

(https://www.bluesunhotels.com/pl/tucepi.aspx) i mogę go spokojnie polecić.

Z sympatycznych wydarzeń, kiedy zajechałem pod hotel okazało się, że nocuje tam grupa Austriaków na Harleyach.

Dzień 3 Makarska – Kotor ok. 310 km z atrakcjami po drodze:

Link do całej trasy: https://goo.gl/maps/qUYW11yq1Ns

Makarska – szczyt Sveti Jure ok. 30 km – bardzo wąsko, stromo i dla dobrze jeżdżących.

Link do mapy: https://goo.gl/maps/efn8GBebadP2

Sveti Jure – Dubrownik

Każdy kto podróżuje po południowej Chorwacji powinien zobaczyć Dubrownik z mnóstwem zabytków, którego centrum zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Samo miasto ciągnie się przez kilka kilometrów, ale jeśli nie masz zbyt wiele czasu jedź prosto do starego miasta i zrób sobie 2-3 godzinny spacer, koniecznie próbując lokalnej kuchni.

WAŻNE! Dojeżdżając do Dubrownika, kilka razy przekroczysz granicę – od teraz na każdej granicy sprawdzana jest Zielona Karta – więc zadbaj aby ją mieć.

Link do mapy: https://goo.gl/maps/qd2PnXbh8hN2

Dubrownik – Kotor z objazdem zatoki kotorskiej

Przepiękna widokowa trasa z bardzo dobrymi drogami. W samym Kotorze przygotujcie się na olbrzymie korki na drogach. Trasa wokół Zatoki Kotorskiej zachęca do zatrzymywania się i podziwiania widoków. To miejsce, gdzie morze głęboko wcina się ląd. Jest tak piękne, że również zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Link do mapy: https://goo.gl/maps/5tjsfzYgyLt

zdjęcia wkrótce

Dzień 4 Kotor – Podgorica z atrakcjami

Link do mapy: https://goo.gl/maps/xe1KofydTZH2

Najpierw droga widokowa P1, następnie zjazd do Strand von Dobrec. To opuszczony port łodzi podwodnych. Wprawdzie liczyliśmy na łodzie podwodne, ale okazało się że to tylko pusty port, w którym stacjonowały kiedyś łodzie podwodne. Sam dojazd do portu bardzo trudny drogą z powyrywanymi betonowymi płytami.

Obejrzyj film z kanału Zbigi N. którego sam podglądam ponieważ jest wielkim źródłem inspiracji i tras.

Z portu trasa przelotowa przez Budvę do Podgoricy.

Dzień 5 Podgorica – Monastyr Ostrog – Pluzine – Zablijak

ok. 170 km

Link do mapy: https://goo.gl/maps/vmFa1msyram

Na drodze do Monastyru Ostrog na drogach mnóstwo … żółwi, więc trzeba uważać. To najczęściej odwiedzany przez pielgrzymów i turystów monaster w Czarnogórze.

Dzień 6 Zablijak – Most na rzece Tara (tyrolka) – Matesevo – Andrijevica (droga M9) – Szkodra (Albania)

Link do mapy: https://goo.gl/maps/NWpzefSnWk92

Rzeka Tara tworzy najgłębszy w Europie i jeden z najgłębszych na świecie kanion długości 78km i głebokości 1300 m. Warto tutaj skorzystać z raftingu, również w jaksiniach i zjedzie tyrolką nad kanionem. Kilku śmiałków z naszej grupy zaliczyło tyrolkę, ja spóźniłem się ok. godziny goniąc ich z Tucepii, przybiłem „5” ze tabliczką miejscowości Borje i ruszyłem w pogoń za grupą. Podłączam film z kanału YT Bezdroza4x4 ze zjazdu tyrolką.

Co ciekawe trasa Borje – Andrijevica (M9) jest wąska, kręta i wije się polami na których pasą się stada owiec i kóz. Jest … ciekawie.

Skoro piszę o pogoni za grupą to wiesz już, że grupa jest w 6-tym dniu, a ja w drugim dniu podróży. Ruszyłem o 6:00 z Tucepii chcąc zdążyć na zjazd tyrolką. Niestety kilka przekraczań granic i zamknięta od 9:00 – 12:00 granica Vracenovici sprawiła, że nie zdąrzyłem do nich dojechać. Moja rada, od razu kieruj się na Trebinje. Ja przez zamknięcie granicy objeżdzałem całe jezioro Bilecko.

Link do trasy Tucepi – Most na rzece Tara https://goo.gl/maps/2UArkG1vSP72

Spotykam się z grupą przed Albańską granicą i razem ruszamy w kierunku granicy Albańskiej.

Na granicy okazuje się, że czarnogóska straż graniczna bardzo lubi polaków „Polacy, bracia nasi”:-)

Albańczycy nie mają jeszcze komputera i wszystko z dowodów rejestracyjnych, zielonej karty i paszportów wpisują ręcznie do zeszytu. Droga od granicy kaminista, ale po około kilometrze miłe zaskoczenie. Położony nowiutki asfalt – droga SH20 – raj. Zresztą sprawdź na zdjęciach.

A może spodoba Ci się krótki film z widokiem na drogę SH20

 

Razem dojeżdżamy do Szkodry. Ekipa już nieźle zmęczona, a mnie boli tyłek – 1 900 km w dwa dni robi swoje. Na szczęście mamy ekstra hotel Buna Park Hotel przy samej rzece z basenem i wyśmienitą kuchnią. Generalnie jedzenie w Albani jest pyszne i niezwykle tanie. Spokojnie za 5-8 euro najesz i napijesz się do syta. Noclegi w cenach do 12 euro za noc w pokojach 2 osobowych.

Dzień 7 Szkodra – wioska THeth – Szkodra

W samym sercu gór leży mała wioska Theth, do której prowadzi trudna, szutrowa droga. Jest jej wprawdzie niespełna 20 km, ale robi wrażenie i „pachy puszczają” jak mawia moja Ania. Z Theth można wracać przez Prekal – jednak po rozmowach ze znajomymi motocyklistami podjęliśmy decyzję, że wracamy tak jak dojechaliśmy. Trasa Theth – Prekal jest do pokonania na lekkich motocyklach crossowych lub na cięższych enduro z oponami terenowymi. Nie sprawdzaliśmy.

Theth to najbardziej odizolowana wioska w Albani, jednak dzięki turystyce co roku odwiedza ją całkiem spora grupa osób żądnych wrażeń czekających na szutrowej, górskiej trasie.

Film z kanału Zbigi N. – to właśnie droga do Theth w pełnej okazałości. Przygotuj się na zmienne warunki atmosferyczne – my wracaliśmy w deszczu i też z jedną wywrotką po drodze. Na trasie spotkasz kilka przepraw przez małe strumienie. Warto posiadać umiejętność upadania i podnoszenia motocykla.

 

Dzień 8 Szkodra – Koman – valbone – kukes

Link do trasy Szkodra – Koman: https://goo.gl/maps/LmN4bguMK5C2

Kolejny dzień to wczesny wyjazd aby zdążyć na przeprawę promową w Koman o 9:00. Pomimo, że to „tylko” 55 km to trasa przebiega przez przepiękną trasę o niskiej jakości dróg. Liczne i duże dziury oraz miejscami brak asfaltu sprawia, że należy dać sobie na nią 2 godziny aby być ok 8:40 na promie. Szybkie ładowanie motocykli i ustawianie na zapałkę z wykorzystaniem każdego skrawka miejsca. Następnie 3 godziny widokowej trasy kanionem z zieloną wodą. Mnie bardzo przypominał Zielony Kanion w Turcji.

Po zjeździe z promu ruszamy ekstra trasą z łagodnymi zakrętami wzdłuż rzeki Valbone. Na końcu drogi w poszukiwaniu wodospadu ruszamy po kamieniach, ale po ok. 1 km stado koni zagradza nam dalszy przejazd więc zawracamy. Po drodze biesiadujemy w pięknych okolicznościach przyrody w gospodzie przy drodze.

Link do trasy Fierze – Valbone: https://goo.gl/maps/cAHSkxiDfxq – tam i z powrotem

Mijając raz jeszcze Fierze ruszamy drogą SH22 tysiąca zakrętów na nocleg do Kukes. Wyobraź sobie niezwykle krętą i wąską drogę bez barierek. Praktycznie bez prostych odcinków. Non stop zakręty. Ponieważ na drogach w Albani nie ma prawie ruchu, jedziesz na pewniaka, korzystając z całej 3 metrowej szerokości drogi aż tu nagle z naprzeciwka, zza zakrętu…. Zdecydowanie zachowaj ostrożność. Ja tutaj o mało nie miałbym spotkania z ciężarówką.

Link do trasy Fierze – Kukes: https://goo.gl/maps/nD3KnXmR3yB2

Dzień 9 Kukes – Peshopia – Struga (Macedonia) – Jezioro Ohrydzkie – Jezioro Prespa – Pogradec

Link do trasy:https://goo.gl/maps/S9pSpcMHR752

Tego dnia rozkoszujemy się przepięknymi widokami i wspaniałą pustą trasą wijącą się pomiędzy wzgórzami, rzeczkami, przełęczami i niezwykle zróżnicowanym stanem dróg. Po wjeździe do Macedonii spotykają nas bardzo dobrej jakości drogi i piękna trasa wokół Jeziora Ohrydzkiego, które leży na granicy Macedonii z Albanią. W Ochrydzie jemy pyszny obiad nad samym jeziorem.

Jadąc dalej w kierunku Podgradec warto skręcić w lewo i pokonać przełęcz w parku narodowym aby dojechać nad Jezioro Prespa. Zamoczyć stopy i wrócić tą samą widokową i pełną winkli na trasę wokół Jeziora Ochrydzkiego. Sam Pogradec to miasteczko turystyczne z charakterystycznym deptakiem wzdłuż lini brzegowej jeziora.

Dzień 10 Pogradec – Gjirokastra – Saranda SH4-SH78

Link do trasy: https://goo.gl/maps/DDHeHe7wSd12

To trasa biegnąca krętymi drogami różnej jakości prze góry i przełęcze. W Gjirokastrze koniecznie trzeba wspiąć się na zamek i obejrzeć obłędną panoramę wokół miasta. Sam wjazd na zamek jest stromy, wąski i robi niezłe wrażenie kiedy z góry nadjeżdża np. autobus:-)

Dalej lecimy do Sarandy na odpoczynek przed powrotem do kraju.

Saranda to jeden z najbardziej znanych albańskich kurortów wypoczynkowych nad morzem Jońskim. Oczywiście ceny należy pomnożyć x2 lub nawet x3. Tutaj odpoczywamy, plażujemy, spędzamy dwie noce i robimy sobie wycieczkę nad Blue Eye – niebieskie źródło. Warto tutaj na miejscu zjeść obiad w lokalnej restauracji. Następnie robimy sobie
trasę objazdową wokół Sarandy i … okrywamy magiczną, skrytą przed tłumami plażę Pulebardha Beach – masz ją na mapie.

Link do trasy wokół Sarandy: https://goo.gl/maps/FeHVjRJwef92

 

Dzień 11 Saranda – Berat

Link do trasy:https://goo.gl/maps/hadWUzu1rbn

Przepiękna, widokowa trasa ciągnąca się wzdłuż albańskiego wybrzeża. Genialna przełęcz Llogare na wysokości połączenia plaż Morza Jońskiego z plażami Morza Adriatyckiego (droga pomiędzy Himare, a Wlorą). Nastepnie warto przejechać nadmorski bulwar w miejscowości Wlora – to kolejny nadmorski kurort, chyba nawet lepiej rozwijający się niż Saranda – i zatrzymać się tutaj na kawę z widokiem na palmy, plażę i morze. Genialna trasa.

W Beracie zatrzymujemy się na samym zamku w pokojach gościnnych Kris (rezerwacja przez Booking – polecamy). W Beracie spacer wśród dzielnicy tysiąca okien, po moście i deptaku – obowiązkowy.

Dzień 12 Berat – Tirana (Teleferiku – jedyna kolej linowa w Albanii) – Kruja

Link do trasy: https://goo.gl/maps/jHnE8U2js3B2

Tym razem krótsza trasa ok. 150 km. Ruszamy obejrzeć stolicę Albanii – Tiranę i zaliczyć jedyną w tym kraju kolejkę linową (gondola) Teleferiku. Dzięki temu możemy z góry popatrzeć na stolicę. To optymalny widok ponieważ do jazdy Tirana jak większość dużych miast nie jest zbyt przyjemna. Temperatura +30C, korki i spaliny skutecznie kierują nas do zamku Kruja.

Za to zamek Kruja rzuca nas na kolana. U celu spotykamy motocyklistów z Polski i jemy kolację na samym szczycie zamku. Generalnie w Albanii to jest sporo zamków, w których zorganizowano małe hoteliki. Bardzo polecam wybieranie noclegów w takich klimatycznych miejscach. W Kruja były to pokoje u Emiliano.

Dzień 13 Kruja – Szkodra – wokół zatoki kotorskiej – Mostar

Link do trasy:https://goo.gl/maps/jDLzsQkrkZy

To już ostatni dzień podróży przed powrotem do Polski. Wczesnym rankiem po pysznym śniadaniu u Emiliano ruszamy do Szkodry, z której zaczęliśmy podróż po Albanii. Dalej przemieszczamy się do Kotoru (Czarnogóra), w którym zatrzymujemy się na obiad i postanawiamy objechać wkoło całą Zatokę Kotorską. Następnie wspinamy się w góry w kierunku Trebinje i dalej przez Bośnię i Hercegowinę do Mostaru.

Mostar – duże miasto z przepiękną starówką wpisaną na listę zabytków światowego dziedzictwa UNESCO i historycznym mostem. Żałuję, że dotarliśmy tak późno ponieważ mogliśmy to miasto przejść i zwiedzić tylko późnym wieczorem. Wielokulturowe, pełne turystów, piękne…

Dzień 14 i 15 Mostar – Polska – Opole

Link do trasy powrotnej:https://goo.gl/maps/W8mA5omWaLQ2

Poranek w Mostarze wita nas oberwaniem chmury. Leje tak, że samochodem chyba nie wyjechałbym w podróż. Tym bardziej, że po drodze okazuje się, że jeden z samochódów wpadł w dziurę w drodze po deszczu i zaczął … tonąć. Postanawiamy jechać przez BiH i Bania Lukę – przepiękna trasa i dobry wybór. W trakcie trasy deszcz pomału ustępuje, my schniemy i wpadamy na chorwacką autostradę. Tutaj podejmujemy decyzję, że odbijemy na Węgry i Słowację i tędy wrócimy do kraju. Po drodze nocujemy w okolicach Szombathely na Węgrzech. Powrót zajmuje nam dwa dni i w niedzielę wieczorem meldujemy się w domku opowiadając naszym rodzinkom o podróży i pokazując zdjęcia.

Podsumowując. Bałkany to wspaniałe miejsce do podróży i powrotów. Gorąco polecam zarówno motocyklistom jak i podróżującym samochodami. Ja na pewno tam wrócę.

Jak pracować, zarabiać i mieć czas na podróże?

Dowiesz się z tego wpisu: [KLIKNIJ]

Więcej inspiracji podróżniczych znajdziesz w artykułach [KLIKNIJ NA WYBRANE]:

Bieszczady i Tatry Wysokie

Rumunia Motocyklem

Alpy motocyklem

Bałkany motocyklem – Albania, Czarnogóra

Toscania i Lazurowe Wybrzeże

Teneryfa – co warto zobaczyć, zwiedzić, gdzie pojechać/

(function(a,l,b,c,r,s){ _nQc=c,r=a.createElement(l),s=a.getElementsByTagName(l)[0]; r.async=1; r.src=l.src=("https:"==a.location.protocol?"https://":"http://")+b; s.parentNode.insertBefore(r,s);}) (document,"script","serve.albacross.com/track.js","89569708");